wtorek, 16 października 2012

Ślady Wschodu - cz. 2

Zapraszamy do nowego cyklu fotoreportaży przygotowanych prze Annę Przybycińską, zatytułowanego "Ślady Wschodu". Będą to opowieści o miejscach, gdzie zawiązywały się wczesne wspólnoty chrześcijańskie na podłożu kultury rzymskiej z późniejszymi wpływami niechrześcijańskiego Wschodu. Zaczynamy od Turcji, apostolskiej "Azji Mniejszej", aby potem przejść do Gruzji i Armenii. Obecność kościołów wschodnich oraz ich sztuki zachwyca jeszcze dziś.

Opowieść o Bożej Mądrości


Stary Testament niezwykle dokładnie przedstawia opis wyglądu Namiotu Spotkania, jego ozdób oraz powołania przez Boga zdolnych rzemieślników do wykonania tego zadania:
„Oto wybrałem (….) i napełniłem go duchem Bożym, mądrością i rozumem i umiejętnością wykonywania wszelkiego rodzaju prac, pomysłowością w pracach w złocie, w srebrze, i w rzeźbieniu kamieni do oprawy, i w rzeźbieniu drzewa oraz wykonywaniu różnych dzieł” (Wy 31, 1-4).
Myślę, że podobnie należy odczytywać wszystkie talenty i zdolności twórcze złożone w ludzkie ręce i oby wykorzystywane ku Bożej chwale.

Kościół Hagia Sophia

 Gdy w 313 roku zakończyło się prześladowanie chrześcijan, zaczęły powstawać pierwsze świątynie chrześcijańskie. W 537 r. konsekrowano najwspanialszą świątynię Konstantynopola – kościół Świętej Mądrości Bożej – Hagia Sophia. Fundowane przez cesarza Justyniana dzieło architektów Antemiosa z Tralles i Izydora z Miletu, było budowane przez 6 lat i przez stulecia inspirowało kolejne pokolenia. Sam fundator uważał go za piękniejszy od Świątyni Salomona: 56 m wysokości, 32 długości i szerokości, wzniosła kopuła nieba wsparta na prostokątnej postawie ziemi i 170 okien, przez które sączą się promienie słońca. Otoczona licznymi kaplicami, pomieszczeniami i czterema minaretami (po zajęciu przez muzułmanów świątynia została zamieniona w meczet) oraz wzmocniona w XIV w. przyporami oparła się niszczącym siłom natury i tylko raz, w VI wieku trzeba było odbudować zniszczoną w czasie trzęsieniu ziemi kopułę.

Marmury, stiuki, złocone mozaiki – najpiękniejsze ozdoby Bizancjum dekorowały ściany budowli, której ogrom przytłaczał i olśniewał przybyszów z całego świata. Choć ogołocona przez ikonoklastów z mozaik postaciowych i zatynkowana wapnem przez muzułmanów dziś, jako muzeum narodowe odsłania 5 metrową mozaikę Matki Bożej tronującej w apsydzie, Deesis na ścianie galerii, gdzie zazwyczaj przebywały kobiety oraz portrety pobożnych cesarzy i cesarzowych – dobroczyńców kościoła. Nawet wyższy, wybudowany jedenaście wieków później przez sułtana Ahmeda I (w 1609 r.) i całkowicie wypełniony ozdobami Błękitny Meczet, nie jest w stanie przyćmić tej budowli.

Nie tak ogromny, choć niezrównanie piękny jest Kariye Kami – kościół Zbawiciela wybudowany w VI w. na wsi, czyli „na Chorze”. Wielokrotnie przebudowywany, ale nigdy niezamieniony na meczet, kryje najwspanialsze na świecie bizantyjskie mozaiki wykonane przez Teodora Metochitesa w latach 1315-1321. Część tynków i zdobień zniszczyły trzęsienia ziemi, pozostałe – ocalałe zachwycają, jakby powstały wczoraj. Nic dziwnego, że słowiańscy posłańcy oglądając świątynie Konstantynopola i Boską Liturgię, z zachwytem wracali do siebie niosąc w sercu pragnienie przyjęcia nowej wiary.

„Mądrość zbudowała sobie dom i wyciosała siedem kolumn (…) mówiła: „Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam.” ” (Księga Przysłów 9, 1-5)
Stoją przecudne Domy Mądrości i tylko żal, że nie jest w nich już sprawowana Uczta. 


Obejrzyj prezentację klikając na zdjęcie:
Tekst i zdjęcia: Anna Przybycińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.